DLACZEGO ROBIMY TO, CO ROBIMY I JAK TO ZMIENIĆ W ŻYCIU I W BIZNESIE?
„Weźmy dzisiejszy dzień. Co robisz zaraz po przebudzeniu? Wskakujesz pod prysznic, sprawdzasz pocztę elektroniczną, a może wyciągasz z kredensu pączka? Myjesz zęby przed czy po prysznicu? Zawiązujesz najpierw lewy, czy prawy but? Jaką drogą jedziesz do pracy? Kiedy docierasz do własnego biurka, zaczynasz od sprawdzania poczty, pogawędki z kolegą czy od razu rzucasz się do pisania notatki? A kiedy wracasz do domu, wkładasz trampki i idziesz pobiegać, czy robisz sobie drinka i jesz kolację przed telewizorem?
Charles Duhigg
William James powiedział, że „całe nasze życie, tak dalece, jak dalece ma ono określoną postać nie jest niczym więcej niż zbiorem nawyków”.
Czy się z tym zgadzam? Nie jestem do końca przekonana, ale jeżeli spojrzę na swoje życie to faktycznie jest w nim wiele czynności, które wykonuję w tym samym czasie, w tej samej kolejności, rutynowo, bez głębszej refleksji.
Wstając rano nie myślę, jak dzisiaj umyć zęby czy w jakiej kolejności ubierać się. Robię to automatycznie. Na automacie jadę do pracy – bynajmniej nie dlatego, że posiadam samochód z automatyczną skrzynia biegów. Bez zbytnich przemyśleń sprzątam kuchnię po posiłkach lub robię pranie. Wiele czynności, które realizuję w domu lub w pracy wykonuję nawykowo. Naukowcy twierdzą, że 40% działań podejmowanych przez ludzi nie jest ich świadomymi decyzjami, lecz nawykami.
Nawyki w moim życiu są ważne. Uświadamiam je sobie, analizuję, rozkładam na czynniki pierwsze, oceniam, czy są funkcjonalne czyli użyteczne. Staram się budować nowe – takie, które usprawnią moje życie, ułatwią je. Pracuję też nad zmianą tych, które komplikują mi życie lub są wręcz szkodliwe dla mnie.
Budowanie nawyków lub ich zmiana to ciężka praca, ale możliwa do wykonania. Że jest ciężko – wiem z doświadczenia. Że jest możliwe – dowiaduję się z wielu naukowych i popularnonaukowych książek, które z wielką pasją ciągle pochłaniam.
Kilka lat temu wpadła mi w ręce książka Charlesa Duhigg SIŁA NAWYKU, którą przeczytałam od deski do deski w kilka dni, i do której ciągle wracam, pomimo tego, że jest na rynku wiele opracowań dotyczących tematu z tytułu.
Dlaczego wracam? Ponieważ książka napisana jest w niesamowicie przystępny sposób i zawiera w sobie mnóstwo wiedzy na temat nawyków – ich powstawania, ale też „odwyków” – procesu odwrotnego do uczenia nawyku.
„Nawyki – nawet jeżeli już zakorzenią się w naszych umysłach – nie są przeznaczeniem. Możemy wybierać nawyki, jeżeli wiemy, jak to robić”
Polecam czytać o nawykach. Nawyki zawdzięczamy prastarej strukturze mózgu, która ma wielkość piłeczki pingpongowej i zawiera tzw. jądra podstawne. Za ich przyczyną ludzie rozwijają nałogi, kompulsje, autodestrukcje, ale też systematyczne bieganie, zdrowe odżywianie, codzienne picie wody z cytryną rano czyli nawyki pożyteczne i korzystne.
KSIĄŻKA SKŁADA SIĘ Z TRZECH CZĘŚCI
W pierwszej dowiemy się jak kształtują się nawyki i jakie znaczenie mają dla jednostek. Czyli jak to się stało, że pewien spec od reklamy zmienił w USA nijakie mycie zębów w narodową obsesję lub jak to zrobić, aby codziennie rano wstawać o 6.00, ubierać buty i biec 5km. I na dodatek z radością!
Druga część odnosi się do nawyków organizacji – czyli całe mnóstwo informacji jak działają nawyki w firmach i korporacjach. Oraz to co najważniejsze – jak tę wiedzę przenieść na grunt swojej firmy.
Trzecia traktuje o nawykach społecznych i neurologii wolnej woli. W oparciu o niezwykle inspirujące historia ludzi m.in. Lutera Kinga otrzymujemy odpowiedź na pytanie – Czy jesteśmy odpowiedzialni za własne nawyki?
Generalnie tematyka książki krąży wokół podstawowego argumentu: MOŻEMY ZMIENIAĆ NAWYKI, JEŻELI ZROZUMIEMY, W JAKI SPOSÓB DZIAŁAJĄ.
I do tego z całego serca swego Was zachęcam ?
Duhigg Charles (2012), Siła nawyku. Dlaczego robimy to co robimy i jak można to zmienić w życiu i biznesie, Warszawa, PWN